#31 2009-04-24 08:35:48

Simonus

Zbanowany

Zarejestrowany: 2009-03-22
Posty: 334

Re: NBA

No i Bullsi przegrali z kretesem... Spróbuję zagrać na gospodarzy w 4 meczu

WESZŁO - godpodzarze po dogrywce wygrali 4 spotkanie u siebie, żeby przegrać 5 na wyjeździe

Ostatnio edytowany przez Simonus (2009-04-27 08:29:39)

Offline

 

#32 2009-04-27 08:31:49

Simonus

Zbanowany

Zarejestrowany: 2009-03-22
Posty: 334

Re: NBA

Miami - Atlanta 1, kurs 1.5 PUDŁO
Miami prowadzi 2-1 i zakończy rywalizację właśnie w 4 meczu. Po prostu Atlanta nie potrafi grać w Miami. W 3 meczu zostali zdeklasowani 29 punktami. Ogólnie bilans w takim układzie to 13:2 dla gospodarzy. Myślę, że i dziś wygrają z handicapem deklasując frajerów z Atlanty, którzy nie potrafili wygrać dwóch meczów u siebie...

Ostatnio edytowany przez Simonus (2009-04-28 07:47:00)

Offline

 

#33 2009-04-27 21:59:57

acmilaneo

Młodszy użytkownik

Zarejestrowany: 2009-04-01
Posty: 13

Re: NBA

New Orleans Hornets - Denver Nuggets +2,5 2 @ 1.92     7/10 weszło

Widzę tą serię podobnie jak Utah - Lakers. Dwa pewne zwycięstwa w domu Denver, potem minimalna wygrana Hornets. W czwartym meczu czas na Denver, które jest po prostu lepszą drużyną w tej chwili. Handicap gram tak dla bezpieczeństwa, bo na czystą dwójkę kurs niewiele wyższy.

Poza tym odradzam stawianie na Miami. Przypominam jak po pierwszym meczu w Atlancie i pogromie wszyscy w drugim przejechali się stawiając na łatwe zwycięstwo Hawks. Tutaj również możliwa jest powtórka z rozrywki z tym że w drugą stronę. Nawet za 3/10 postawię sobię handi na Atlantę weszło

Ostatnio edytowany przez acmilaneo (2009-04-29 21:12:31)

Offline

 

#34 2009-04-28 07:46:30

Simonus

Zbanowany

Zarejestrowany: 2009-03-22
Posty: 334

Re: NBA

Simonus napisał:

Miami - Atlanta 1, kurs 1.5 PUDŁO
Miami prowadzi 2-1 i zakończy rywalizację właśnie w 4 meczu. Po prostu Atlanta nie potrafi grać w Miami. W 3 meczu zostali zdeklasowani 29 punktami. Ogólnie bilans w takim układzie to 13:2 dla gospodarzy. Myślę, że i dziś wygrają z handicapem deklasując frajerów z Atlanty, którzy nie potrafili wygrać dwóch meczów u siebie...

No i Miami chyba pogrzebało swoje szanse. Dostali u siebie na parkiecie 71:81. Atlanta teraz raczej nie popuści...

Ostatnio edytowany przez Simonus (2009-04-28 07:47:10)

Offline

 

#35 2009-04-29 13:46:23

keygee

Młodszy użytkownik

Zarejestrowany: 2009-03-22
Posty: 22

Re: NBA

Mecz: Atlanta Hawks - Miami Heat - 1

Każdy mecz w rywalizacji pomiędzy Atlanta Hawks i Miami Heat to zupełnie inna historia. Kibice obu ekip przechodzą prawdziwą huśtawkę nastrojów ostatnimi czasy, szczególnie dotyczy to fanów drużyny z Florydy. Heat potrafią zagrać fatalnie w ataku (mecz nr 1 - zaledwie 64 rzucone punkty, mecz nr 4 - 71), by w kolejnych spotkaniach zdeklasować w ofensywie swoich rywali (mecz nr 2 - 108 rzuconych punktów, mecz nr 3 - 107). Jak będzie tym razem? Czy Heat zdołają wygrać w Atlancie i po raz kolejny odebrać Hawks przewagę własnego parkietu?
Czeka ich piekielnie trudne zadanie... "Jastrzębie" bowiem doskonale zdają sobie sprawę jak ważny jest dzisiejszy mecz i na pewno podejdą do tego pojedynku maksymalanie skoncentrowani. Co najważniejsze jednak - grają we własnej hali, co w play-offs jest niezwykle ważnym atutem. Kibice w hali Phillips Arena na pewno liczą na to, że najlepszy strzelec zespołu Joe Johnson zagra w końcu na miare tego co pokazywał w sezonie zasadniczym. Jak do tej pory nie może zaliczyć tej serii do udanych - w dotychczas rozegranych spotkaniach z Heat rzucał śr. niecałe 14 pkt/mecz co przy jego średniej z regular season - 21.7 - jest wynikiem po prostu kiepskim.
Jednak na szczęście to nie w nim tkwi siła Hawks. Siłą tej drużyny jest gra zespołowa. Nie ma znaczenia czy punkty zdobywa Johnson czy Mike Bibby, czy Marvin Williams, czy Josh Smith, czy Al Horford, czy Ronald Murray, czy Maurice Evans czy Zaza Pachulia.  Coach Mike Woodson może liczyć na każdego z nich w każdym momencie spotkania. Jeśli zespół z Atlanty pokaże swój team spirit i zatrzyma najgroźniejszych graczy "Żarów" - Dwyane Wade'a, Jermaina O'Neala i Udonisa Haslema, to powinien wygrać ten niezwykle ważny mecz (w play-offs rządzi bowiem niepisana reguła - że kto wygra starcie nr 5 ten wygrywa całą serię!) i objąć prowadzenie w rywalizacji 3:2.

Mecz: Denver Nuggets - New Orleans Hornets  - 1

Koszykarze New Orleans Hornets fatalnie spisują się jak dotychczas w rywalizacji z Denver Nuggets. Przegrywają 3:1 i dziś będą musieli zmierzyć się z "Bryłkami" na ich terenie w spotkaniu nr 5. Mało tego, aby utrzymać marzenia o półfinale Konferencji muszą ten mecz koniecznie wygrać!!! Czy zdołają tego dokonać? To bardzo wątpliwe...
Po ostatnim pogromie (Nuggets zmiażdżyli Hornets w ich hali aż 63:121, co jak na play-offs jest wynikiem wręcz kosmicznym!!!), w którym koszykarze z Denver pokazali "Szerszeniom" ich miejsce w szeregu, to bardzo mało prawdopodobne...
Doskonała forma (wszyscy gracze - Billups, Anthony, Smith, Martin, Nene, Kleiza, Jones, Carter czy Andersen - zasługują na wielke słowa uznania!), "własne ściany" i przede wszystkim niezwykła wola walki i chęć zwycięstw - wszystko to przemawia za Nuggets, którym tylko kataklizm mógłby przeszkodzić w zapewnieniu sobie awansu. Jednak brakuje im tylko jednego, małego kroczku - zwycięstwa w dzisiejszym spotkaniu! Trener George Karl i jego zawodnicy świetnie zdają sobie z tego sprawę i zapewne wykorzystają tę wyśmienitą szansę na zakończenie serii...
Jeśli "Bryłki" zagrają tak jak w ostatnim pojedynku - doskonale w defensywie i skutecznie w ataku, to ze zwycięstwem z grającymi z nożem na gardle Hornets nie powinni mieć żadnych kłopotów...

Offline

 

#36 2009-04-29 21:25:41

acmilaneo

Młodszy użytkownik

Zarejestrowany: 2009-04-01
Posty: 13

Re: NBA

odradzam stawianie na Atlantę, zwłaszcza po kursie 1.35, gdyż ta seria jest tak nieprzewidywalna że po prostu nie warto ryzykować. Już lepiej zagrać sobie na Miami za ponad 3, gdyż jest to tak samo prawdopodobne a płacą dużo lepiej

mój typ:

New Orleans under 93.5    5/10

Po ostatnim pogromie powinni być pogodzeni z nieuchronnością odpadnięcia, a nawet jeśliby mieli postraszyć Denver to tylko po underowym meczu

Offline

 

#37 2009-04-30 09:07:29

keygee

Młodszy użytkownik

Zarejestrowany: 2009-03-22
Posty: 22

Re: NBA

keygee napisał:

Mecz: Atlanta Hawks - Miami Heat - 1 WESZŁO

Każdy mecz w rywalizacji pomiędzy Atlanta Hawks i Miami Heat to zupełnie inna historia. Kibice obu ekip przechodzą prawdziwą huśtawkę nastrojów ostatnimi czasy, szczególnie dotyczy to fanów drużyny z Florydy. Heat potrafią zagrać fatalnie w ataku (mecz nr 1 - zaledwie 64 rzucone punkty, mecz nr 4 - 71), by w kolejnych spotkaniach zdeklasować w ofensywie swoich rywali (mecz nr 2 - 108 rzuconych punktów, mecz nr 3 - 107). Jak będzie tym razem? Czy Heat zdołają wygrać w Atlancie i po raz kolejny odebrać Hawks przewagę własnego parkietu?
Czeka ich piekielnie trudne zadanie... "Jastrzębie" bowiem doskonale zdają sobie sprawę jak ważny jest dzisiejszy mecz i na pewno podejdą do tego pojedynku maksymalanie skoncentrowani. Co najważniejsze jednak - grają we własnej hali, co w play-offs jest niezwykle ważnym atutem. Kibice w hali Phillips Arena na pewno liczą na to, że najlepszy strzelec zespołu Joe Johnson zagra w końcu na miare tego co pokazywał w sezonie zasadniczym. Jak do tej pory nie może zaliczyć tej serii do udanych - w dotychczas rozegranych spotkaniach z Heat rzucał śr. niecałe 14 pkt/mecz co przy jego średniej z regular season - 21.7 - jest wynikiem po prostu kiepskim.
Jednak na szczęście to nie w nim tkwi siła Hawks. Siłą tej drużyny jest gra zespołowa. Nie ma znaczenia czy punkty zdobywa Johnson czy Mike Bibby, czy Marvin Williams, czy Josh Smith, czy Al Horford, czy Ronald Murray, czy Maurice Evans czy Zaza Pachulia.  Coach Mike Woodson może liczyć na każdego z nich w każdym momencie spotkania. Jeśli zespół z Atlanty pokaże swój team spirit i zatrzyma najgroźniejszych graczy "Żarów" - Dwyane Wade'a, Jermaina O'Neala, to powinien wygrać ten niezwykle ważny mecz (w play-offs rządzi bowiem niepisana reguła - że kto wygra starcie nr 5 ten wygrywa całą serię!) i objąć prowadzenie w rywalizacji 3:2.

Mecz: Denver Nuggets - New Orleans Hornets  - 1 WESZŁO

Koszykarze New Orleans Hornets fatalnie spisują się jak dotychczas w rywalizacji z Denver Nuggets. Przegrywają 3:1 i dziś będą musieli zmierzyć się z "Bryłkami" na ich terenie w spotkaniu nr 5. Mało tego, aby utrzymać marzenia o półfinale Konferencji muszą ten mecz koniecznie wygrać!!! Czy zdołają tego dokonać? To bardzo wątpliwe...
Po ostatnim pogromie (Nuggets zmiażdżyli Hornets w ich hali aż 63:121, co jak na play-offs jest wynikiem wręcz kosmicznym!!!), w którym koszykarze z Denver pokazali "Szerszeniom" ich miejsce w szeregu, to bardzo mało prawdopodobne...
Doskonała forma (wszyscy gracze - Billups, Anthony, Smith, Martin, Nene, Kleiza, Jones, Carter czy Andersen - zasługują na wielke słowa uznania!), "własne ściany" i przede wszystkim niezwykła wola walki i chęć zwycięstw - wszystko to przemawia za Nuggets, którym tylko kataklizm mógłby przeszkodzić w zapewnieniu sobie awansu. Jednak brakuje im tylko jednego, małego kroczku - zwycięstwa w dzisiejszym spotkaniu! Trener George Karl i jego zawodnicy świetnie zdają sobie z tego sprawę i zapewne wykorzystają tę wyśmienitą szansę na zakończenie serii...
Jeśli "Bryłki" zagrają tak jak w ostatnim pojedynku - doskonale w defensywie i skutecznie w ataku, to ze zwycięstwem z grającymi z nożem na gardle Hornets nie powinni mieć żadnych kłopotów...

I co kolego ? Opłaciło Ci się grać na Miami ?

Offline

 

#38 2009-04-30 17:31:20

keygee

Młodszy użytkownik

Zarejestrowany: 2009-03-22
Posty: 22

Re: NBA

Philadelphia - Orlando - 1

Normalnie grałbym dziś na Orlando, ale przez faul techniczny Howarda w ostatnim meczu, został zawieszony przez władze NBA. Jak wiadomo Howard jest gwiazdą w Magic, ostatnio 24 zbiórki, jak i rzucone punkty. Bez niego drużyna zgubi się i nie wygra dzisiaj z 76, w dodatku na ich własnym terenie.  Z drugiej strony Orlando mogą zagrać na najwyższych obrotach, gdyż ta wygrana doprowadziła by ich do awansu. Niestety ja dowiedziałem się za późno o braku czołowego zawodnika i dałem na Orlando. Podejrzewam, że Philadelphia rozniesie dzisiaj gości.

Offline

 

#39 2009-04-30 21:21:57

acmilaneo

Młodszy użytkownik

Zarejestrowany: 2009-04-01
Posty: 13

Re: NBA

nie grałem na Miami a swoje zarobiłem

Offline

 

#40 2009-05-04 11:05:14

Simonus

Zbanowany

Zarejestrowany: 2009-03-22
Posty: 334

Re: NBA

Na dziś są 2 mecze:

LAL (-8,5) - Houston 1, kurs 1.96 PUDŁO
Lakersi tą rywalizację powinni wygrać. 1 mecz jest bardzo ważny i myślę, że Lakersi go wysoko wygrają. h2h to 10:6 dla gospodarzy i 2 ostatnie mecze wygrali różnicą 29 i 12 punktów. Dziś myślę, że handicap wejdzie miminalnie - różnica 10-12 punktów. Gram to na czuja plus gdzie nie wejdę to eksperci tak typują

Boston Celtics - Orlando Magic 2, kurs 2.23 WESZŁO[/b]
Celtowi są na pewno zmęczeni 7 meczami z Chicago Bulls. Ostatni mecz grali 2 dni temu i ich gwiazdy są bardzo wyeksploatowane. Magicy mieli dwa razy więcej odpoczynku. Do tego już zagrają z Howardem, który jest głodny gry. Ponieważ w ostatnim meczu w Philadelphi Gorat wypadł rewelacyjnie myślę, że Dwight będzie chciał pokazać kto jest nr 1 w zespole i po prostu nie wypada mu wypaść gorzej od Polaka w tym "korespondencyjnym pojedynku". Jeśli dodamy do tego fakt, że Celci bez Garnetta dostali 2 razy baty od Magic to po takim kursie warto spróbować. Podejrzewam, że pierwszy mecz może być decydujący o awansie. Jeśli dziś Orlando nie wygra to będzie im potem bardzo bardzo cieżko

Ostatnio edytowany przez Simonus (2009-05-05 07:41:43)

Offline

 

#41 2009-05-05 07:42:33

Simonus

Zbanowany

Zarejestrowany: 2009-03-22
Posty: 334

Re: NBA

Simonus napisał:

Na dziś są 2 mecze:

LAL (-8,5) - Houston 1, kurs 1.96 PUDŁO
Lakersi tą rywalizację powinni wygrać. 1 mecz jest bardzo ważny i myślę, że Lakersi go wysoko wygrają. h2h to 10:6 dla gospodarzy i 2 ostatnie mecze wygrali różnicą 29 i 12 punktów. Dziś myślę, że handicap wejdzie miminalnie - różnica 10-12 punktów. Gram to na czuja plus gdzie nie wejdę to eksperci tak typują

Boston Celtics - Orlando Magic 2, kurs 2.23 WESZŁO
Celtowi są na pewno zmęczeni 7 meczami z Chicago Bulls. Ostatni mecz grali 2 dni temu i ich gwiazdy są bardzo wyeksploatowane. Magicy mieli dwa razy więcej odpoczynku. Do tego już zagrają z Howardem, który jest głodny gry. Ponieważ w ostatnim meczu w Philadelphi Gorat wypadł rewelacyjnie myślę, że Dwight będzie chciał pokazać kto jest nr 1 w zespole i po prostu nie wypada mu wypaść gorzej od Polaka w tym "korespondencyjnym pojedynku". Jeśli dodamy do tego fakt, że Celci bez Garnetta dostali 2 razy baty od Magic to po takim kursie warto spróbować. Podejrzewam, że pierwszy mecz może być decydujący o awansie. Jeśli dziś Orlando nie wygra to będzie im potem bardzo bardzo cieżko

Orlando pięknie siadło a Lakersi dali za to koncertowo dupy. A żeby CHUJE ODPADŁY

Offline

 

#42 2009-06-04 09:06:13

dudu_lech

Moderator

Zarejestrowany: 2009-03-23
Posty: 163

Re: NBA

Zwycięzca Serii : LA Lakers - Orlando Magic 3,10

Stawiam na wygraną Orlando w finałach, gdyż styl w jakim idą przez te PO podoba mi się niesamowicie. Moim zdaniem ta rywalizacja może miec podobny przebieg do tej z Cavs. LA tak jak Cavs opierają gre na jednym zawodniku czyli na Bryancie. Orlando z Cavs dało luz LeBronowi a kompletnie wyłaczyli resztę zawodników resztę z gry, teraz podejrzewam obiorą podobną taktykę i Kobe będzie rzucać a reszta zbytnio nie pogra. Orlando ma sporą przewagę pod koszem, Howard i Gortat podejrzewam że zdominują tablice ( mam nadzieje że Gortat bedzie grał wiecej niż do tej pory bo jak dla mnie moze sie okazać w tej rywalizacji bardzo mocnym punktem Magic ). W Orlando kapitalną robotę robią także Lewis i Pietrus. Jeżeli Orladno wygra jakiś mecz w Los Angeles na poczatek to według mnie to sie moze nawert skonczyc 4-1 dla Magic bo w finałach gra sie systemem 2-3-2. Nawet przy stanie 3-2 dla Magic przed powrotem do LA jestem dziwnie spokojny, że jeden z dwóch ostatnich meczy wygrają.

Offline

 

#43 2009-06-04 10:31:49

Simonus

Zbanowany

Zarejestrowany: 2009-03-22
Posty: 334

Re: NBA

dudu_lech napisał:

Zwycięzca Serii : LA Lakers - Orlando Magic 3,10

Stawiam na wygraną Orlando w finałach, gdyż styl w jakim idą przez te PO podoba mi się niesamowicie. Moim zdaniem ta rywalizacja może miec podobny przebieg do tej z Cavs. LA tak jak Cavs opierają gre na jednym zawodniku czyli na Bryancie. Orlando z Cavs dało luz LeBronowi a kompletnie wyłaczyli resztę zawodników resztę z gry, teraz podejrzewam obiorą podobną taktykę i Kobe będzie rzucać a reszta zbytnio nie pogra. Orlando ma sporą przewagę pod koszem, Howard i Gortat podejrzewam że zdominują tablice ( mam nadzieje że Gortat bedzie grał wiecej niż do tej pory bo jak dla mnie moze sie okazać w tej rywalizacji bardzo mocnym punktem Magic ). W Orlando kapitalną robotę robią także Lewis i Pietrus. Jeżeli Orladno wygra jakiś mecz w Los Angeles na poczatek to według mnie to sie moze nawert skonczyc 4-1 dla Magic bo w finałach gra sie systemem 2-3-2. Nawet przy stanie 3-2 dla Magic przed powrotem do LA jestem dziwnie spokojny, że jeden z dwóch ostatnich meczy wygrają.

Niestety po angielsku:

Pointspread breakdown for Game 1 of NBA Finals
By Frank Doyle

Sports Interaction betting analyst Frank Doyle discusses Sports Interaction's line for Game 1 of the NBA Finals on Thursday night.

We opened with the Lakers as a 6-point home fave for Game 1 of the NBA Finals and we’re pretty happy with that. We’ve had the line up since the weekend and the action is balanced thus far.

Setting the Lakers as a favorite was a no-brainer. The Lakers are a public team and, when they bring their game, they’re pretty much unstoppable. The question wasn’t whether or not to make the Lakers favorites, but by how much.

No one has forgotten or forgiven the Lakers for losing to the Yao-and-McGrady-less Rockets when the Rockets for Game 4 of the Western semi-final. That sort of loss really shouldn’t be happening in the playoffs, but it did and fears of it happening again make oddsmakers cautious about giving the Lakers too many points.

On the other hand, it’s hard to be sure of how the public regards Orlando. Did Cleveland blow up, reach the end of the line, or is Orlando legitimate a contender?

The word had got out that the Magic were for real by Game 6 in the East final. We opened with Orlando -1.5 but that moved a full point to -2.5 by tip off. The public saw that the Cavs were overmatched and they swiftly moved to get behind a winner.

Eventually we settled on six points as the line for Thursday’s Finals opener. Home advantage is an automatic three, give the Lakers another point for being public, a fifth for being good and then a sixth point to make it a clear win without suggesting the Magic will get wiped.

One thing we learned from the East is that the Magic have a huge amount of fight in them. It’s hard to see them getting crushed in any game.

My own inclination is to back the Magic +6. The Lakers can be slow starters in a series and six points is a bit too tempting to resist for a team that’s showing as much heart as Orlando.

The Lakers return to the NBA Finals for the second straight year, hosting Game 1 at Staples Center against the upstart Magic, who were seeded third in the Eastern Conference and are in just their second championship series in franchise history.

Top-seeded Los Angeles pushed past Denver in six games, rumbling to a 119-92 rout Friday as a 5½-point road underdog to clinch the Western Conference finals in what was an otherwise very tightly played series. Kobe Bryant led the way in Game 6 with 35 points, 10 assists and six rebounds, Lamar Odom had 20 points and eight rebounds, and Pau Gasol finished with 20 points and 12 boards.

The Lakers, who won and cashed in Games 5 and 6 against Denver, shot a whopping 57.3 percent from the floor in the clincher and hit 9 of 16 from three-point land (56.2 percent), while holding the Nuggets to just 43.8 percent shooting. Bryant leads the Lakers in the playoffs, averaging 29.6 ppg, and Gasol is averaging a double-double of 18.2 points and 11.3 rebounds in the postseason.

Orlando shocked No. 1 overall seed Cleveland and LeBron James, posting a 103-90 victory Saturday as a two-point home favorite for a 4-2 series win as a massive series underdog.. Dwight Howard came up huge with 40 points (12 of 16 from the line) and 14 rebounds, and Rashard Lewis (18 points), Mickael Pietrus (14 points) and Rafer Alston (13 points) combined to go 10 of 21 from three-point range. The Magic held James to 25 points in the clincher, 10 below his playoffs-leading average, and they outrebounded the Cavs 47-34.

Howard has paced the Magic throughout the postseason, averaging 21.7 ppg and 15.4 rebounds per contest. Three other Orlando players are averaging double digits in scoring, with Lewis putting up 19.4 ppg, Hedo Turkoglu at 15.2 ppg and Alston at 12.7 ppg. Also, it appears the Magic will get a boost to their roster with the expected return of All-Star point guard Jameer Nelson. Nelson (16.7 ppg, 5.4 assists per game) has been out since early February with what was expected to be a season-ending shoulder injury.

Orlando swept the home-and-home series with Los Angeles this year SU and ATS, winning 106-103 as a 1½-point home pup in December and 109-103 as a 4½-point road ‘dog in January. Nelson was the catalyst in both victories, with 27 points in the home win, and 28 points and eight assists at Staples. Bryant had 41 and 28 points, respectively, in the losses for Los Angeles.

The Magic are 4-1 ATS (3-2 SU) in the last five clashes in this rivalry. Additionally, the underdog is on a 6-0 ATS tear, and the road team has cashed in five of those six meetings.

Los Angeles is 44-7 SU (25-26 ATS) at home this season, including 8-2 SU (5-5 ATS) in the postseason. Orlando is 32-19 SU (31-19-1 ATS) on the road for the year, going 5-5 SU and ATS in the postseason. However, the Magic come into Game 1 having cashed in three of their last four on the highway.

The Lakers are on ATS upticks of 6-2 after three or more days off and 5-2 against teams with a winning road record. However, the pointspread trends turn downward from there for Los Angeles, including 1-10-1 in the NBA Finals – including 0-6 ATS in their championship series loss to Boston last year – 2-10 against the Southeast Division, 1-5 after a SU win, 1-4 after a spread-cover and 1-4 as a playoff chalk of five to 10½ points.

The Magic, meanwhile, are on 6-2 SU (7-1 ATS) run, dispatching second-seeded Boston and top-seeded Cleveland, and they carry impressive positive ATS streaks of 17-7 as a road pup, 19-7-1 against the Pacific Division, 20-7 versus Western Conference opponents, 5-1 after a spread-cover and 4-1 after a SU win. The lone negative: a 1-5 ATS slide after three or more days off.

For Los Angeles, the under is on tears of 8-2 overall, 5-0 at home, 27-9 when favored, 7-0 with the Lakers as a playoff chalk and 5-0 against Eastern Conference foes. Also, in this rivalry, the total has stayed low in four of the last five meetings at Staples Center. On the flip side, the over for Orlando is on stretches of 5-1 overall, 4-0 after a SU win and 4-0 when installed as a playoff ‘dog.

ATS ADVANTAGE: ORLANDO

Orlando Matchup Advantage Again?

Los Angeles is 8-2 at home in the playoffs, adding to its 36-5 record at home during the regular season. One of those home losses came against Orlando and as a matter of fact, the Lakers were swept by the Magic this season. This is sounding awfully familiar to the scenario that Orlando had against Cleveland as it dominated the Cavaliers this season due to advantages across the floor.

Cleveland did not have a supporting cast to go along with LeBron James but the Lakers in fact do have a much better balanced team than the Cavaliers. The Lakers also have Andrew Bynum who can give Dwight Howard some trouble and overall, the Lakers are a much better rebounding team than Orlando, especially on the offensive end. The two losses by the Lakers during the regular season can be attributed to bad shooting as they shot only 40.6 percent (73-180) from the floor.

Teams make adjustments and there will no doubt be adjustments made by one of the games greatest coaches ever in Phil Jackson. The most recent of those victories came almost five months ago and regular season wins can mean little. You can ask the Cavaliers if that holds true. However, Orlando is playing with a ton of confidence and that cannot be discounted.

Tinsel Town Experience

We all know the history of the Lakers and how they have won 14 World Championships throughout the years. However that is not the experience I am referring to. The Lakers were in the NBA Finals last season and that alone is worth some value for Los Angeles. The fact that it lost to the Celtics four games to two put a bad taste in the mouths of the team and making matters worse was the 39-point drubbing in the closeout game.

All NBA teams that are in the Finals are not going to go out without a fight but something says that the Lakers are going to be more focused because of what happened last season as they are out to prove something. In last year’s NBA Finals, Kobe Bryant didn’t play particularly well, averaging 25.7 ppg which is solid but it came on less than 41 percent shooting which is far from good.

“It makes you tougher,” said Bryant of this year’s playoff mediocrity and last season’s championship loss. “It makes you have to dig deep. ... You deal with the controversy and the criticism. All those things make you a better team.” It's quite possible this young Orlando team will be a little awed on the game's biggest stage, especially having to open twice in Los Angeles.

The Nelson Effect

It looks as though Jameer Nelson will be in uniform for Orlando for the NBA Finals. Does that make the Magic a better team now? I personally do not think so. His backup Rafer Alston played a great series against Cleveland so any change of chemistry that won that series is a bad move on the part of the Magic. Not to mention, Nelson will be way behind in regard to timing, shooting and overall continuity with his team.

I say if he actually does play, it will benefit the Lakers more than Orlando in this first game. He has already added some fuel to the fire. “I'm not saying I'm any tougher or stronger than anybody, but I've been known to do some amazing things sometimes,” he said. His leadership will no doubt be beneficial but it is highly unlikely he can repeat what he did during the regular season.

A lot of people are looking at the numbers he put up in the regular season in two games against Los Angeles. Nelson led the Magic in both games, averaging 27.5 ppg while shooting a combined 20-34 from the field including 7-12 from beyond the three-point line. The rest he has had will mean fresh legs but it also means poor stamina. As far as rest goes, the Lakers needed it and got it and playing only their 2nd game in seven days this season, they are 8-1 ATS.

Offline

 

#44 2009-06-04 10:55:02

Leszczu

Moderator

1647469
Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2009-03-23
Posty: 195
WWW

Re: NBA

Ja postawiłem na dzisiejszy mecz coś takiego:

Los Angeles Lakers - Orlando Magic (+6.5) 1,85

Na koszu się za bardzo nie znam, nie zadawajcie trudnych pytań.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Panama busy Amsterdam Skup tabletów ursus Sports Manager