Walia - Estonia 1 z kursem 1.55
Walia (-1) - Estonia 1 z kursem 2.55
Walia (-2) - Estonia 1 z kursem 4.55 dla odwaznych

Nie bede sie rozpisywal. Estonia w oslabionym skladzie, bez wiekszosci stranieri, Walia w prawie pelnym. Mysle, ze Walijczycy zdominuja Estonczykow fizycznie i strzela kilka bramek.
Moj osobisty typ to 3:0, wiec handicap tez do rozwazenia.

1:0 WESZLO po watpliwym karnym i kiepskiej grze z obu stron. O ile po Estonii mozna sie tego spodziewac to Walia zawiodla.
Handicapy - PUDLA.

Tanzania - Nowa Zelandia 3.30
Typ dosyc ryzykowny. Stawiam na Mistrzów Oceanii, którzy przygotowują się do Confederation Cup. W sparingowym meczu zmierzą się ze 104. zespołem rankingu FIFA, Tanzanią. Mecz będzie rozgrywany w stolicy Tanzanii Dar es Salaam. Obydwa zespoły są nieco egzotyczne, jednak wydaje mi się że lepsi są piłkarze z NZ. Tanzania w el.MŚ odpadła mimo że miała słabych rywali. Wyprzedzili ich co zrozumiałe Kamerun oraz (to dla nich klęska) Cape Verde. Wyrzedzili tylko Mauritius. W ich składzie nie ma żadnych dobrych graczy, jest to zespół złożony (jak dla mnie) z no name'ów. W składzie Nowej Zelandii jest kilku naprawdę ciekawych graczy, jest Chris Killen znany z występów w Celticu, bramkarz Paston (grał niegdyś na Wyspach Brytyjskich), Ryan Nelsen (gracz Blackburn), Shane Smeltz (także grał na Wyspach, teraz gra w Australii), Andy Boyens (gracz RB New York) czy gracz holenderskich klubów Vicelich. Cała ich kadra wygląda tak:
New Zealand squad: 1-Mark PASTON (GK), 2-Aaron SCOTT, 3-Tony LOCHHEAD, 4-Duncan OUGHTON, 5-Ben SIGMUND, 6-Ivan VICELICH, 7-Simon ELLIOTT, 8-Tim BROWN (Captain), 9-Shane SMELTZ, 10-Chris KILLEN, 11-Leo BERTOS, 12-Glen MOSS (GK), 13-Andy BARRON, 14-Jeremy CHRISTIE, 15-Jeremy BROCKIE, 16-Chris JAMES, 17-David MULLIGAN, 18-Andrew BOYENS, 19-Steven OLD, 20-Chris WOOD, 21-Kris BRIGHT, 22-Jarrod SMITH, 23-James BANNATYNE (GK).

Wiem że nowozelandczycy są chimeryczni ale są zespołem po prostu lepszym od Tanzanii. Po takim kursie warto to zagrac.

RPA - Polska kurs: 2.40

Reprezentacja Polski zagra praktycznie w rezerwowym składzie w innej strefie klimatycznej a dodatkowo piłkarz są juz myślami na urlopach nie na boisku piłkarskim. Naszym nie pomaga też fakt,ze ciągle spekuluje się o odejściu Leo.
Gospodarze nie dość, że szykują swoją kadrę na Mistrzostwa Świata, to już za chwilę rozpoczynają Puchar Konfederacji, którego są gospodarzem. RPA to co prawda 72 reprezentacja na świecie według FIFA, ale władze państwowe i federacji piłkarskiej zainwestowały sporo grosza by kadrze przynajmniej do końca Mistrzostw Świata nie brakowało niczego, nawet ptasiego mleczka. Gospodarze będą gryźć trawę,żeby pokonać przed własną publicznością ekipę z Europy, pokazać światu,że będą się liczyć w zbliżającym się PK, tym bardziej,ze to już ostatni mecz przed tą imprezą.

Nasza kadra  nie powinna sprawić większych problemów, będącej w rytmie meczowym reprezentacji RPA.  Stawiam na gospodarzy

Irak - Polska Irak lub X kurs:1.88

Wielu polskich kibiców myśli, że nasza reprezentacja spotyka się dziś z drużyną amatorów, których ogranie to "bułka z masłem" dla ludzi Leo. Jednak, piłkarze iraccy amatorami nie sa, dla tych, którzy nie wierzą na słowo, kilka faktów"
* Mistrzostowo Azjii w 2007
*Półfinał Olimpijski w 2004
* II miejsce w Igrzyskach Azjatyckich
* od 1996 roku zawsze conajmniej w ćwierćfinale Pucharu Azji(Mistrzostw Azji)

Gdybyście dalej nie wiedzieli, co chce przez to powiedzieć to powiem tak: Irak to jedna z reprezentacji, która rozwija się bardzo szybko i planowo, można by powiedzieć,że rozwija się wręcz fenomenalnie biorąc pod uwagę to, że najpierw Hussain, później Bush niekoniecznie pomagali w rozwoju futbolu w tym kraju.
Dzięki udanym ostatnim występom w Pucharze Azji piłkarze Iraku, przygotowują sie do tegorocznego Pucharu Konfederacji. Trenerem zespołu jest Serb Bora Mulitinović, człowiek znany w całym futbolowym świecie, potrafiący z niczego zrobić coś.

Polacy no cóż.... koniec sezonu..., plotki o zmianie trenera... itp itd

Jeżeli Irakijczycy będą nieskuteczni, mamy szansę na remis, jeśli strzela nam przynajmniej gola nie ma możliwości by ten mecz przegrali. Mówiąc inaczej nie widzę najmniejszych szans na zwycięstwo naszych orłów z ambitnym, przygotowanym, dobrze wyszkolonym technicznie zespołem z Azji

Polska     -      Grecja (+1)         1

Ciężko znaleźć faworyta tego spotkania, patrząc na styl jakie te drużyny narodowe prezentowały ostatnimi czasy. Mimo to statystyki i jak zaraz dodam kilka innych argumentów przemawiają na stronę naszej reprezentacji. Po pierwsze, Grecy wygrali ostatni raz w latach osiemdziesiątych, podczas gdy nasz rodzimy zespół potrafił ich pokonać właściwie u epogeum ich formy, to znaczy, tuż przed zwycięski dla Hellady finała Euro w Portugalii w 2004 roku.  Po drugie, dodatkowym atutem jest to, że gramy na własnym terenie, w Bydgoszczy. Biało - czerowoni trenujący już od kilku dni razem, będą zgrani lepiej i przede wszystkim lepiej będą znali murawę. Po trzecie, nasi piłkarze weszli już w sezon, podczas gdy liga grecka jeszcze start ma przed sobą. Oznacza to, że Polacy są dużo bliżej szczytu formy niż swoi przeciwnicy. Na dodatek, Leo Benhakker lubi eksperymentować ze składem, zatem niewielu zawodników może być pewnym miejsca w wyjściowej jedenastce na mecze eliminacyjne, które koniecznie trzeba wygrać. Oznacza to, że reprezentanci powinni stawać na głowie by dobrze zaprezentować się w nadchodzącym spotkaniu, która podobno ma zostać potraktowane jak mecz o punkty. No i jest jeszcze Obraniak piłkarz kompletny, który dysponuje silnym strzałem, dokładnym podaniem i bardzo dobrym przeglądem pola. Walczak, który może pomóc rozstrzygnąć o wyniku meczu. Z całą pewnością zostanie wystawiony od pierwszych minut i napewno będzie chciał pokazać z jakiej gliny jest ulepiony. Te wszystkie argumenty przekonują o wygranej Polski, kto wie czy nie przewagą dwóch goli, jeżeli szybko strzelimy pierwszą bramkę i Grecy nadzieją się na jedną z kontr.